Unai Emery bohaterem skandalu obyczajowego. "Nazwał mnie białą czarownicą, która przyniosła mu pecha"

"The Sun" donosi o pozamałżeńskim romansie Unaia Emery'ego, gdy ten był trenerem Arsenalu. Tabloid opublikował rozmowę z kobietą, która uwikłała się w relację z hiszpańskim trenerem.
Emery pracował z "Kanonierami" od lipca 2018 roku do listopada 2019 roku. Przez ten czas szkoleniowiec miał zwodzić kobietę młodszą od niego o 13 lat. Sacha Wright dla "The Sun" opowiedziała o swoim romansie z Hiszpanem.
- To było latem 2018. Nie interesuję się futbolem, więc nie miałam pojęcia, kim jest. Powiedział, że pracuje w przemyśle sportowym. Zawsze chciał, żebyśmy spotykali się w miejscach, gdzie nie ma wielu osób. Już na początku zaproponował żebyśmy pojechali do niego, ale na to się nie zgodziłam - relacjonuje kobieta.
- Gdy jego drużyna grała źle mówił mi, że ma trudny okres. Dużo mówił o stresie. Ciągle oglądał mecze i sprawdzał wyniki. W łóżku leżał z komputerem i tabletem oglądając dwa mecze równocześnie. Tak samo wyglądały poranki i wieczory - dodaje 35-latka.
Jak przekonuje Wright, relacja z trenerem dobiegła końca we wrześniu 2019 roku, a dwa miesiące później Emery został zwolniony. Szkoleniowiec za taki stan rzeczy winił kobietę.
- Nazwał mnie "białą czarownicą", która przyniosła mu pecha. Powiedział, że od dnia naszego rozstania zaczął przegrywać. Z tego powodu nie był w stanie skupić się na pracy - zakończyła.