Wstrząsające szczegóły napadu na dom Ashleya Cole'a. Złodzieje grozili mu obcięciem palców

W ostatnich latach prawdziwą plagą stały się napady na piłkarzy. Złodzieje uciekają się do coraz bardziej brutalnych metod.

Na początku 2020 roku chwile grozy przeżyła rodzina Ashleya Cole'a. Szczegóły napadu na dom byłego reprezentanta Anglii poznajemy dzięki sprawie, która toczy się przed sądem.

Zeznania są wstrząsające. Wynika z nich, że do domu Cole'a włamało się czterech napastników. Partnerka piłkarza, Sharon Canu, ukryła się wraz z synem w szafie.

- Jeden ze złodziei otworzył drzwi i odebrał jej telefon, gdy rozmawiała z policją. Wtedy pani Canu zobaczyła, że pan Cole klęczy z rękoma związanymi za plecami - relacjonował prokurator Michael Brady.

Według niego złodzieje straszyli byłego piłkarza torturami. Grozili mu, że obetną mu palce kombinerkami.

Cole ostatecznie nie ucierpiał. Napastnicy uciekli, gdy na miejscu zdarzenia pojawiła się policja. Udało im się jednak ukraść kosztowności - w tym pięć drogich zegarków.

Rok wcześniej ten sam gang napadł na dom Toma Huddlestone'a, który w przeszłości grał w Tottenhamie. Żonę piłkarza, która przebywała sama z małym dzieckiem, próbowano skrępować plastikowymi opaskami. Złodzieje ukradli rzeczy warte blisko 500 tysięcy funtów.