Ufff. Pachniało kolejnym karnym dla rywali Legii [WIDEO]
Kibice Legii Warszawa mogli odetchnąć z ulgą. W drugiej połowie meczu z Brondby sędzia nie podyktował kolejnego karnego dla rywali.
W pierwszym meczu Legia odniosła zwycięstwo 3:2. Tym samym stołeczni zbliżyli się do awansu do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji.
Duńczycy zdołali doprowadzić do remisu w dwumeczu. Daniel Wass wykorzystał jedenastkę sprokurowaną przez Sergio Barcię.
Pod koniec pierwszej połowy do siatki trafił Radovan Pankov. W tym momencie Legia prowadziła w dwumeczu 4:3.
W 55. minucie rewanżu sędzia znów zastanawiał się nad podyktowaniem karnego dla Brondby. Wydawało się, że Claude Goncalves mógł nadepnąć na Yuito Suzukiego.
Arbiter skorzystał z pomocy systemu VAR. Po analizie zdecydował, że nie doszło do żadnego przewinienia.