UEFA podjęła nagłą decyzję w sprawie Bartosza Salamona! Lech Poznań ma olbrzymie kłopoty
Bartosz Salamon został zawieszony przez UEFA na trzy miesiące! W związku z tym obrońca nie wystąpi w pucharowym meczu Lecha Poznań z Fiorentiną.
Po pucharowym spotkaniu z Djurgarden Bartosz Salamon został poddany kontroli antydopingowej. Próbka pobrana od piłkarza dała wynik pozytywny - wykryto w niej chlortalidon. Światowy Kodeks Antydopingowy klasyfikuje go wśród diuretyków i środków maskujących stosowanie innych niedozwolonych substancji. Może być wykorzystywany m.in. do wypłukiwania z organizmu innych środków dopingujących.
Od samego początku Lech podchodził do sprawy ostrożnie, ale i spokojnie. Urzędujący mistrzowie Polski poinformowali, że piłkarz będzie mógł występować w meczach aż do czasu wyjaśnienia sprawy. Taką decyzję podjęto w porozumieniu z UEFA, ponieważ postępowanie w tego typu sprawach może być długotrwałe. Od wykrycia niedozwolonej substancji w próbce A do wydania decyzji o zawieszeniu może potrwać od półtora miesiąca do nawet pół roku. Szczegóły znajdziecie TUTAJ.
Jednocześnie liczni eksperci sugerowali, że finał sprawy nie będzie korzystny ani dla Salamon, ani dla Lecha. Nie brakowało doniesień świadczących o tym, że ostatecznie obrońca zostanie zawieszony. W taki sposób zakończyła się między innymi historia Andre Onany - Kameruńczyk pauzował przez dziewięć miesięcy, ponieważ przyłapano go na stosowaniu diuretyków.
Niemniej prognozowano, że Salamon będzie mógł wystąpić w najbliższych meczach "Kolejorza". Obrońca był wyznaczony między innymi do zbliżającego się spotkania z Fiorentiną, które powinno rozpocząć się o 21:00. W Lidze Konferencji jednak nie zagra, ponieważ UEFA wyciągnęła zdecydowane konsekwencje wobec reprezentanta Polski. Ceniony piłkarz został zawieszony na trzy miesiące. Zawieszenie zostało wprowadzone ze skutkiem natychmiastowym.
- Lech Poznań otrzymał przed chwilą decyzję UEFA o zawieszeniu Bartosza Salamona na trzy miesiące. W czasie zawieszenia obrońca nie może brać udziału w meczach oraz treningach. Jako klub zdecydowaliśmy o odwołaniu się od tej decyzji - przekazał polski klub.