UEFA podjęła decyzję ws. FC Barcelony. Wiadomo, co z występem klubu w kolejnej edycji Ligi Mistrzów
FC Barcelona znalazła się w ostatnim czasie pod lupą UEFA ze względu na głośną aferę - miała opłacać byłego wiceszefa Komitetu Technicznego Sędziów w Hiszpanii. "Blaugranie" groziło nawet wykluczenie z Ligi Mistrzów. Już wiadomo, że do tego nie dojdzie.
Jose Maria Enriquez Negreira przez wiele lat dostawał przelewy od FC Barcelony. To były wiceszef Komitetu Technicznego Sędziów. Gdy sprawa wyszła na jaw, "Blaugranę" oskarżono o korupcję.
Obecny prezes klubu, Joan Laporta, stanowczo odpiera wszystkie zarzuty. Podkreśla, że działania "Barcy" były zgodne z prawem, a Negreira przygotowywał jedynie raporty techniczne na temat sędziów, z jakich korzystały też inne kluby.
Jakiś czas temu sprawą zajęła się UEFA. Do europejskiej federacji zwróciły się władze La Liga. Ekipie ze stolicy Katalonii groziło nawet roczne wykluczenie z Ligi Mistrzów.
To wiązałoby się natomiast z prawdziwą katastrofą finansową, biorąc pod uwagę dotychczasowe problemy klubu, a także rozpoczęty właśnie remont Camp Nou. Wygląda jednak na to, że w Barcelonie mogą odetchnąć z ulgą.
Tak wynika przynajmniej z doniesień "Mundo Deportivo", "Relevo" oraz "Marki". Hiszpańskie media są zgodne - FC Barcelona na pewno nie zostanie ukarana wykluczeniem z najbliższej edycji Ligi Mistrzów.
Nie znaczy to jednak, że UEFA nie zdecyduje się na inne sankcje. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu najbliższych dwóch lub trzech tygodni. Czarnego scenariusza "Blaugranie" udało się jednak uniknąć.