Uderzył w Zidane’a i się doigrał. Prezes Francuskiego Związku Piłki Nożnej odsunięty od stanowiska
Noël Le Graët, prezes Francuskiego Związku Piłki Nożnej został odsunięty od pełnionej funkcji. Taką decyzję podjęto podczas obrad Komitetu Wykonawczego.
W ostatnim czasie Le Graët znalazł się w centrum wielkiej krytyki. Zaczęło się od słów wypowiedzianych w rozmowie z “RMC Sport”.
- Wiem, że Zidane miał wielu zwolenników, niektórzy czekali na odejście Deschampsa. Czy może objąć Brazylię? Nie wiem, ale bym się zdziwił. Może robić co chce, to nie moja sprawa - powiedział Le Graet.
- Nigdy się z nim nie spotkałem, nigdy nie myśleliśmy o rozstaniu z Didierem Deschampsem. On sam także nie próbował się ze mną skontaktować. Gdyby Zidane do mnie zadzwonił, nawet nie odebrałbym telefonu - wypalił.
Na słowa prezesa FFF zareagował m.in. Kylian Mbappe, który stanął w obronie Zidane’a i zaapelował, by mieć do legendy francuskiej piłki większy szacunek.
Le Graët w końcu przeprosił za swoje słowa w specjalnym oświadczeniu.
- W żadnym stopniu nie oddają one tego, co myślę o nim jako o byłym piłkarzu oraz o tym, jakim stał się trenerem - stwierdził.
Wczoraj pojawiły się jednak kolejne kontrowersje. Poważne oskarżenia wobec Le Graëta wystosowała agentka Sonia Souid
Kobieta poinformowała, że w 2014 roku działacz podstępem zwabił ją do swojego mieszkania. Tam przedstawił niedwuznaczną propozycję.
- Jeśli oboje będziemy wystarczająco blisko, mogę sprawić, że twoje pomysły się spełnią - miał powiedzieć Le Great.
Souid twierdzi, że na stole stały kieliszki z winem. Obawiała się, że Le Graet dosypał coś do alkoholu. Po tym, gdy wyszła z jego mieszkania, miał do niej dzwonić i wysyłać SMS-y. Wiadomości zachowała jako dowód.
- Nigdy nie uważał mnie za agenta, tylko za cukierka. Mówiąc wulgarnie, patrzył na mnie jak na dwie piersi i tyłek - stwierdziła kobieta.
Dziś podczas posiedzenia Komitetu Wykonawczego Francuskiego Związku Piłki Nożnej, Le Graët został odsunięty od stanowiska prezesa do czasu opublikowania raportu. Póki co zastępować będzie go Philippe DIalo, jeden z członków komitetu.