Tymczasowy trener Wisły Płock chwali "Nafciarzy" za mecz z Górnikiem. "Nie możemy mieć nic do zarzucenia"
Wisła Płock w niedzielne popołudnie wygrała 3:1 z Górnikiem Łęczna. Zadowolony z postawy swoich podopiecznych był Łukasz Nadolski, który tymczasowo pełni funkcję trenera "Nafciarzy" po zwolnieniu Macieja Bartoszka.
Zmiana szkoleniowca w Płocku była sporym zaskoczeniem, bo w tym sezonie Wisła prezentowała się naprawdę dobrze. Na razie nie zakończyły się jeszcze negocjacje z nowym trenerem. Tymczasowo za drużynę odpowiedzialny jest Łukasz Nadolski, pod wodzą którego Wisła zaliczyła cenne przełamanie.
- Przede wszystkim najważniejsza rzecz - bardzo duże podziękowania dla zawodników. Za pracę, jaką wykonali na boisku, za wynik. Jeżeli chodzi o sam mecz, weszliśmy w niego nieźle, zdobyliśmy bramkę na 1:0. Później było trochę kryzysu, co skutkowało bramką na 1:1 - powiedział Nadolski na konferencji prasowej, przez oficjalną stronę Wisły.
- Ale uważam, że była bardzo dobra reakcja po straconej bramce. Do momentu czerwonej kartki kontrolowaliśmy mecz i też mogliśmy podwyższyć wynik na przykład na 4:1. Po czerwonej kartce straciliśmy kontrolę, ale jest to jasne, bo mieliśmy jednego zawodnika mniej. Ale duże uznanie dla zawodników, bo wykonali dużą pracę w obronie niskiej, obronie średniej, dobrze kryli w polu karnym, więc nie możemy mieć, jako sztab szkoleniowy, nic do zarzucenia - dodał.
- Jedno zdanie chciałbym jeszcze powiedzieć, bo rzadko się o tym mówi. Odnośnie sztabu szkoleniowego, który pracował nad tym w tygodniu, jak i również wcześniej. Chciałbym tutaj wymienić z imienia i nazwiska: Daniel Iwanowski, Norbert Onuoha, Darek Pietrasiak, Mateusz Oszust, Maciej Sikorski i Piotr Soczewka. Naprawdę bardzo duże podziękowania za wsparcie i za pracę, którą wykonywali wcześniej i wykonali również w tym tygodniu - zakończył.