Tym zajął się były reprezentant Polski. Nie uwierzycie
Po zakończeniu kariery Łukasz Madej opuścił piłkarskie środowisko. Teraz były pomocnik odnosi sukcesy w kompletnie innej sferze życia.
Za młodych lat Łukasz Madej był uznawany za przyszłą gwiazdę polskiej kadry. Był częścią drużyn, które sięgały po wicemistrzostwo Europy U-16 w 1999 roku oraz mistrzostwo Europy U-18 w 2001 roku.
Ostatecznie pomocnik spędził za granicą zaledwie rok w portugalskiej Academice Coimbra. Za 42-latkiem jednak solidna kariera ligowa, w trakcie której grał dla Lecha, ŁKS-u, Śląska czy Górnika Zabrze.
Po odwieszeniu butów na kołek w 2018 roku Madej świadomie odciął się od futbolu. Teraz pięciokrotny reprezentant Polski realizuje się w kompletnie innym środowisku. Został bowiem... restauratorem.
- W czasie gry w piłkę zarobiłem trochę pieniędzy, ale wiadomo, że nie na tyle dużo, żeby z tego odcinać kupony do końca życia. Trzeba było w coś zainwestować, a włoska restauracja to jest coś, co czuję i coś co lubię. Do niczego się nie zmuszam. Robię to z pasją, sprawia mi to wielką radość. Nawet jak wyjeżdżam na urlop, to w restauracjach podglądam, jak gotują, jak serwują dania, jak obsługują klientów. Cały czas się uczę - powiedział były pomocnik.
- Na swoją karierę nie będę narzekał. Była jaka była, inna już nie będzie. Teraz realizuję się poza piłką i jest mi z tym dobrze. Na co dzień jestem w restauracji, normalnie pracuję. Ale nie dlatego, że pilnuję biznesu, tylko chcę to robić. Ja mam taki charakter, że w domu bym nie wysiedział. Prowadzę włoską restaurację tak, jak to robią Włosi. Ona jest dla mnie jak dom. Zresztą ciągnie mnie do ludzi - przyznał w rozmowie z Dariuszem Tuzimkiem z WP SportoweFakty.
Co ciekawe, można powiedzieć, że łódzki lokal Madeja ma nieoczywistego bohatera. To... Adam Nawałka, pod którego wodzą były piłkarz nabył wiele cech niezbędnych do udanego prowadzenia biznesu.
- W restauracji tak jak w futbolu: najważniejsze jest zarządzanie ludźmi. W czasie kariery piłkarskiej miałem kilku trenerów, u których mogłem podejrzeć, jak się pracuje z zespołem. Najwięcej pod tym względem dał mi Adam Nawałka. To dzięki niemu dziś potrafię udanie prowadzić biznes. Wraz z moją partnerką podnieśliśmy tę restaurację do takiego poziomu, że dzisiaj nie jest łatwo o wolny stolik - rzekł.
- Futbol nauczył mnie nieustępliwości w dążeniu do celu. A u trenera Nawałki podglądałem np. to, jak ważna jest dbałość o detale, jak istotny jest perfekcjonizm i wiele innych rzeczy. Cieszę się, że go spotkałem na swojej drodze, bo może właśnie to sprawiło, że umiałem się odnaleźć po skończeniu kariery piłkarskiej. Wiemy dobrze, że dla wielu kolegów z boiska to był spory problem - zakończył 42-latek.
Łukasz Madej rozegrał łącznie 417 spotkań w PKO BP Ekstraklasie. Pod tym względem wyprzedzają go jedynie Łukasz Surma, Marcin Malinowski, Marek Chojnacki, Arkadiusz Głowacki i Dariusz Gęsior.