Tylu kibiców obejrzało mecz Zorii Ługańsk w Lidze Konferencji. Ogromne pustki na meczu w Polsce
W czwartek do gry w nowej edycji Ligi Konferencji przystąpiła Zoria Ługańsk. Zespół z Ukrainy nie mógł liczyć na wielkie wsparcie ze strony kibiców.
Rozpoczęte w czwartek rozgrywki Ligi Konferencji już w pierwszej kolejce przyniosły kilka niespodzianek. Po komplet punktów sięgnęła m.in. Legia Warszawa. Zespół Kosty Runjaicia pokonał przed własną publicznością Aston Villę 3:2.
Spotkanie rozgrywane przy Łazienkowskiej nie było jedynym meczem Ligi Konferencji, które odbyło się w Polsce. Z uwagi na panującą wojnę w Ukrainie, tymczasowym obiektem Zorii Ługańsk jest Arena Lublin. Na inaugurację rozgrywek jej rywalem był Gent.
Znacznie lepiej w to starcie wszedł zespół z Belgii. W 67. minucie na listę strzelców wpisał się Hugo Cuypers, który kilka tygodni wcześniej pokonywał również bramkarza Pogoni Szczecin. Radość po stronie gości nie trwała jednak długo.
Trzy minuty po trafieniu na 1:0 do remisu doprowadził Eduardo Guerrero. Młody Panamczyk został bohaterem swojego zespołu, zapewniając mu cenny punkt.
Jak się okazuje, piłkarze Zorii Ługańsk nie mogli liczyć na wielkie wsparcie ze strony fanów. Według informacji podanej Macieja Kusinę na obiekcie w Lublinie pojawiło się jedynie 539 kibiców, co było zdecydowanie najgorszym wynikiem pierwszej kolejki Ligi Konferencji.
Na przeciwnym biegunie pod względem zainteresowania znalazły się z kolei Eintracht Frankfurt (55 500 widzów), Fenerbahce (36 130) oraz Legia Warszawa (27 801).
Kolejnym rywalem Zorii Ługańsk w rozgrywkach Ligi Konferencji będzie islandzki Breiðablik. Mecz ten zaplanowano na 5 października.