Tyle będzie pauzował Milik. Zieliński przekazał złą wiadomość

Milik doznał kontuzji w trakcie przygotowań do mistrzostw Europy. Początkowo po operacji miał wrócić do gry we wrześniu. Okazało się jednak, że reprezentant Polski potrzebuje jeszcze jednego zabiegu. Przeszedł go na początku października.

30-latka w tej sytuacji czekają kolejne miesiące poza grą. Zieliński zdradził, że Milik ma wrócić na boisko dopiero w przyszłym roku.

- Śledzę poczynania Arka w Juventusie i mu kibicuję. Ostatnio sprawdzałem, czy jest już chociaż na ławce. Nie było go i pomyślałem, że to już długo trwa. Kiedy przeczytałem we włoskich mediach, że przejdzie operację, pomyślałem: "To jest niemożliwe". Już miał wracać... - martwił się Zieliński.

- Od razu się z nim skontaktowałem. Był tuż po operacji, jeszcze na "Głupim Jasiu". Był smutny. Powiedział, że szycie w kolanie nie było dobre i musiał przejść zabieg. Mówił mi, że będzie pauzował cztery miesiące - zdradził.

Oznaczałoby to, że Milik wróci na boisko dopiero na początku lutego. Do tej pory włoskie media informowały o krótszej przerwie.

- Wierzę, że to, co los mu zabrał, to jeszcze mu odda. To jest super piłkarz. Jeśli chodzi o prowadzenie się, on jest na poziomie Roberta Lewandowskiego. To na pewno nie jest tak, że kontuzje odnosi przez niewłaściwe prowadzenie się - podkreśla Zieliński.

- Życzę mu jak najlepiej, bo to jest świetny piłkarz. Potrzebujemy go w reprezentacji. On ma 30 lat i może jeszcze mieć swój prime - ocenił reprezentant Polski.