Ekstraklasa w końcu trafi do TVP? Jakub Kwiatkowski zdradził swój cel

Kwestia związana z prawami do transmisji rozgrywek Ekstraklasy zmienia się jak w kalejdoskopie. Na ten moment mecze nie są dostępne w telewizji publicznej. Nowe władze TVP Sport chciałyby wpłynąć na tę sytuację.
Jeszcze w poprzednim sezonie jeden mecz każdej kolejki Ekstraklasy był pokazywany nie tylko na antenach "Canal+", ale też "TVP Sport". Nowe rozgrywki przyniosły jednak rewolucję, której efekty nie zachwyciły kibiców.
Stacje nie doszły bowiem do porozumienia dotyczącego sublicencji. Kiedy już wydawało się, że porozumienie zostanie osiągnięte w trakcie trwających rozgrywek nadeszły wybory, które sytuację zmieniły o 180 stopni. Na ten moment wydaje się, że nowe władze TVP nie będą chciały wydawać milionów na prawa do transmisji, co opisywaliśmy TUTAJ.
W kontrze do doniesień "Rzeczypospolitej" stoją jednak ostatnie wypowiedzi Jakuba Kwiatkowskiego. Nowy dyrektor "TVP Sport", który umowę podpisał w miniony piątek, zdradził swój cel dotyczący funkcjonowania stacji.
- Wiadomo, że za chwilę najważniejsze będą dla nas igrzyska olimpijskie i Euro 2024. Mam nadzieję, że z polską kadrą. Chciałbym też, by do TVP udało się wreszcie ściągnąć Ekstraklasę - przekazał w rozmowie ze "Sport.pl". Tym samym można zakładać, że publiczny nadawca ponownie zasiądzie do rozmów z "Canal+". Pytanie tylko: kiedy?
Na ten moment najbardziej realnym scenariuszem wydają się negocjacje już po zakończeniu sezonu 2023/24. TVP przechodzi obecnie szereg dynamicznych przemian, które walkę o ligę mogą zepchnąć na dalszy plan.