"Tu nie ma piłkarzy". Były reprezentant Polski gorzko o bohaterach baraży. Wymienił trzy nazwiska
Jacek Kazimierski bardzo krytycznie ocenia poziom reprezentantów Polski. Były kadrowicz gorzko mówi nawet o zawodnikach, którzy byli chwaleni za występ w barażach o awans do EURO 2024.
Polacy zagrają na mistrzostwach Europy. Zwycięsko przebrnęli przez mecze z Estonią i Walią, którą pokonali w konkursie rzutów karnych.
Na największe odkrycie Michała Probierza wyrósł Jakub Piotrowski. Pomocnik Łudogorca Razgdrad w obu marcowych meczach kadry zagrał w podstawowym składzie. Był wyróżniającą się postacią.
Jego gra nie zrobiła jednak większego wrażenia na Kazimierskim. Były bramkarz reprezentacji Polski i Legii dziwi się komplementom pod adresem 26-latka.
- Co my takiego widzimy w tym Piotrowskim? Na tle Walii czy Estonii może wystarcza, ale to nie są piłkarscy mocarze. Na podstawie kilku meczów nie można wyciągać od razu jakichś wniosków. Nie wiem czy to jest na tyle dobry piłkarz, aby aż tak go wychwalać. To nie jest jakiś wynalazek ponad miarę, normalny piłkarz - stwierdził Kazimierski w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Chwaleni za postawę w barażach byli też Przemysław Frankowski i Nicola Zalewski. Na nich też były bramkarz kręci nosem.
- Frankowski i Zalewski może i są pewniakami, ale są pewniakami w reprezentacji Polski. Oni w reprezentacji Holandii, Francji czy mocniejszej nie mieliby miejsca. W Polsce się łapią, bo tu nie ma piłkarzy - ocenił Kazimierski.