Trzy bramki w osiem minut. Kapitalne widowisko w Ekstraklasie [WIDEO]

Początek meczu należał do bardziej konkretnego Górnika. Goście częściej atakowali, dłużej też utrzymywali się przy piłce. Defensywę rywali przełamali w 10. minucie.

Miękką piłkę w pole karne posłał Zahović, a głową uderzył Sanchez. Komar starał się jeszcze wybić piłkę i zrobił to, ale już za linią bramkową.

Na więcej konkretnych wrażeń trzeba było poczekać do drugiej połowy. Okazało się jednak, że zawodnicy są w stanie z nawiązką zrekompensować niedostatki.

Do wyrównania w 53. minucie doprowadził Kosidis. Napastnik został świetnie wypatrzony przez jednego z kolegów i bez trudu trafił do siatki po uderzeniu głową.

Radość Puszczy nie trwała jednak długo, gdyż już w 56. minucie bramkę zdobył Rasak. Pomocnik posłał strzał z dystansu, piłka odbiła się od Yakuby, a następnie wtoczyła obok zaskoczonego rywala.

Strzeleckie szaleństwo ciągnęło się do 60. minuty. Wówczas to Serafin dopadł do bezpańskiej futbolówki i huknął z pierwszej. Jego uderzenie poszybowało w okienko, Szromnik nie miał szans.

W dalszej części meczu okazji bramkowych też nie brakowało. Podolski sprawdził Komara uderzeniem z rzutu wolnego, natomiast Kieliś nie zdołał dobić strzału Serfina, trafił jedynie w słupek.

W samej końcówce szczęścia z dystansu spróbował jeszcze Nascimento. Przymierzył mocno i dość precyzyjnie, ale na posterunku był Komar. Tym samym piątkowa rywalizacja zakończyła się remisem 2:2 (0:1).