Trzęsienie ziemi w Zagłębiu Sosnowiec. Prezes klubu złożył rezygnację
Ciąg dalszy zamieszania w Zagłębiu Sosnowiec. Rezygnację z pełnionej funkcji złożył prezes klubu Arkadiusz Aleksander.
Zagłębie Sosnowiec w ekspresowym tempie pędzi ku spadkowi do II Ligi. W najgorszym zespole Fortuna 1 Ligi nie działa nic - brakuje i wyników, i odpowiedniej organizacji klubu. Wdrożony zimą projekt ratowania drużyny przed relegacją nie wypalił. Powierzenie opieki nad pionem sportowym Rafałowi Collinsowi, który przejął 0,74% akcji klubu, niewiele zmieniło. Pod wodzą trenera Alaksandra Chackiewicza, byłego szkoleniowca m.in. Dynama Kijów, jest jeszcze gorzej niż było.
Kadencja Chackiewicza to zupełna klęska. Zagłębie pod jego wodzą nie wygrało ani jednego spotkania, a ostatnie dwa mecze to dwie przegrane po 0:4. Po świeżej, poniedziałkowej porażce z GKS-em Katowice Białorusin dodatkowo dodał oliwy do ognia na konferencji prasowej. Stwierdził, że nie miał wpływu na taktykę na to spotkanie, bo tę, za zamkniętymi drzwiami, ustalali piłkarze. Na portalu X między wierszami zaprzeczył temu napastnik Kamil Biliński.
Była to kolejna dziwna wypowiedź Chackiewicza, który wcześniej twierdził, że w Gdańsku jego piłkarzy przytłoczył duży stadion Lechii. Ale zupełnie nas ona nie dziwi - w Sosnowcu nikt nad niczym nie panuje. Zespół też ma dość.
Dość ma też prezes Arkadiusz Aleksander. Jak słyszymy, po poniedziałkowym meczu złożył on rezygnację z pełnionej funkcji i odchodzi z klubu. Najwyraźniej uznał, że miarka się przebrała. Pierwszy tę informację podał twitterowy profil 1LigaRoom - udało nam się ją potwierdzić.
Nie wiadomo, co jeszcze wydarzy się w Sosnowcu, ale jest tam naprawdę gorąco, a trudno sobie wyobrazić, by w obecnej sytuacji trener Chackiewicz dotrwał na stanowisku do końca sezonu.
Po 25. kolejce Fortuna 1 Ligi ostatnie w tabeli Zagłębie ma 13 punktów. Do bezpiecznego, 15. miejsca traci 12 "oczek". Na ligową wygraną czeka od 15 września.