"Trzeba mieć jaja, a nie być chłopcem do bicia". Były kadrowicz stanął w obronie Feio

"Trzeba mieć jaja, a nie być chłopcem do bicia". Były kadrowicz stanął w obronie Feio
Piotr Matusewicz / pressfocus
Goncalo Feio nie wytrzymał napięcia i po meczu Legii z Broendby pokazywał wulgarne gesty w kierunku kibiców rywala. Portugalczyka przed krytyką broni Roman Kosecki.
Legia po emocjonującym meczu wyszarpała remis 1:1, który dał jej awans do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Zaraz po końcowym gwizdku Feio wywołał skandal - pokazywał kibicom Broendby środkowe palce i "gest Kozakiewicza".
Dalsza część tekstu pod wideo
Portugalczyk jest znany z krewkiego charakteru. Po meczu z Broendby kolejny raz spadła na niego lawina krytyki. Kosecki stara się jednak bagatelizować ten incydent.
- Powiem szczerze, mnie to nie przeszkadza za bardzo. Czasem trzeba mieć jaja, a nie być chłopcem do bicia i pokazać, że też jest się twardym, bo wszyscy nas Polaków mają za takich właśnie chłopców do bicia i że w ogóle jesteśmy kimś gorszym - powiedział Kosecki w Fakcie.
Były kapitan reprezentacji Polski uważa, że nasz sport potrzebuje mocnych charakterów. Jako pozytywny przykład podał choćby słowa rzucone przez Tomasza Fornala w półfinale igrzysk olimpijskich z USA.
- Spokojnie, stało się, to jest sport, to są czasem różne reakcje. Chwaliliśmy gest Kozakiewicza. Tutaj ganimy gest Kozakiewicza. Powiem szczerze. Mnie to nie przeszkadza i ważne, że Legia wygrała. I trzeba pokazać też charakter - podsumował Kosecki.
Nie wiadomo, czy tyle samo wyrozumiałości dla portugalskiego szkoleniowca będzie miała UEFA. Feio może zostać przez nią ukarany. O scenariuszach piszemy TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski16 Aug · 15:08
Źródło: Fakt

Przeczytaj również