Trybuny zapłonęły! Szalone sceny w sparingu słynnego klubu [WIDEO]
Nowy sezon w Szkocji zbliża się wielkimi krokami. Obecnie rozgrywane są sparingi, w trakcie których piłkarze Rangers mogą liczyć na ogromne wsparcie ze strony kibiców. Tak też było w środę.
Początek przygotowań do nowego sezonu na razie nie przebiega po myśli Rangers. Szkocki klub rozegrał do tej pory trzy mecze i zanotował trzy porażki. Nie inaczej było również w środę.
Po wpadkach w starciach z Ajaxem Amsterdam (1:2) i Manchesterem United (0:2) przyszedł czas na spotkanie z Birmingham City. Za faworyta uznawało się Rangers. Boisko pokazało jednak coś innego.
Jeszcze przed końcem pierwszej odsłony angielski zespół prowadził wynikiem 2:0. Najpierw bramkę samobójczą zdobył James Tavernier. Wynik pojedynku podwyższył natomiast Alfie May.
Rangers nie zamierzało składać broni i do samego końca biło się o korzystny wynik. W 68. minucie na listę strzelców wpisał się Scott Wright. Finalnie było to jednak tylko i wyłącznie trafienie honorowe.
Porażkę wielokrotnego mistrza Szkocji z trybun oglądało kilka tysięcy kibiców. Fani tego zespołu zajęli cały sektor ulokowany za bramką, po czym zgotowali niesamowitą atmosferę. W pewnym momencie odpalone zostały środki pirotechniczne, którymi rozświetlono stadion.
Mecz z Birmingham City nie był ostatnim testem przed rozpoczęciem nowego sezonu. Już w sobotę piłkarze Rangers rozegrają swój kolejny sparing. Tym razem ich przeciwnikiem będzie Union Berlin.