Trwa kryzys Borussii Dortmund i Herthy Berlin. Kompletnie nieudany mecz Krzysztofa Piątka

Trwa kryzys Borussii Dortmund i Herthy Berlin. Kompletnie nieudany mecz Krzysztofa Piątka
Marcin Bulanda / Press Focus
Krzysztof Piątek wyszedł w podstawowym składzie Herthy Berlin na spotkanie z VfB Stuttgart, lecz był zupełnie niewidoczny. Jego zespół zremisował w meczu 21. kolejki Bundesligi 1:1. Punktami z Hoffenheim podzieliła się także Borussia Dortmund.
W Stuttgarcie od pierwszej minuty zagrał Krzysztof Piątek, ale polski napastnik nie potrafił stworzyć zagrożenia pod bramką rywali. To zawodnicy VfB od początku byli natomiast stroną przeważającą, przez co sporo pracy miał Rune Jarstein.
Dalsza część tekstu pod wideo
Gospodarze po pierwszej połowie mogli prowadzić dość wysoko, ale przez długi czas brakowało im skuteczności. W 30. minucie niewiele zabrakło, aby do siatki trafił Philipp Foerster, później nieznacznie pomylił się także Sasa Kalajdzić.
Już w doliczonym czasie gry gospodarze wyszli na prowadzenie. Tym razem Kalajdzić był już skuteczniejszy, wykorzystując dogranie Sosy. Sędzia początkowo dopatrzył się spalonego, ale analiza VAR wykazała, że wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami.
Ostatecznie Piątek opuścił boisko w 58. minucie, gdy zmienił go Nemanja Radonjić. Po chwili szansę na wyrównanie wyniku miał Matheus Cunha, lecz po strzale Brazylijczyka piłkę z linii bramkowej wybił Waldemar Anton.
Przez długi czas wydawało się, że Hertha przegra kolejne ligowe spotkania. Ostatecznie skończyło się remisem 1:1, gdyż tuż po wejściu na boisko, w 82. minucie, bramkę wyrównującą zdobył 17-letni Luca Netz.
W głębokim kryzysie znajduje się także Borussia Dortmund. Wicemistrzowie Niemiec wygrali tylko jedno z ostatnich sześciu spotkań w Bundeslidze.
Początkowo nic nie wskazywało na to, że w spotkaniu z Hoffenheim gospodarze mogą mieć problemy. W dziesiątej minucie przed świetną okazją na gola stanął Erling Haaland. Norweg przegrał jednak pojedynek z Baumannem.
W odpowiedzi szansę na bramkę miał także Bebou, lecz dwukrotnie nie znalazł sposobu na Hitza. Niewykorzystane okazje szybko zemściły się na Hoffenheim, gdy w 24. minucie po dograniu Raphaela Guerreiro akcję wykończył skutecznie Jadon Sancho.
Po chwili do siatki trafił również Haaland, lecz znajdował się na wyraźnym spalonym. W 31. minucie mieliśmy już remis. Sebastian Rudy znakomicie podał do Munasa Dabbura, który doprowadził do wyrównania.
W drugiej połowie spotkania spory błąd popełnił Hitz, który bardzo źle piąstkował piłkę po dośrodkowaniu Rudego. W efekcie futbolówka odbiła się od Bebou i wylądowała w siatce.
Borussia rzuciła się do ataku - w 57. minucie nie uznano kolejnego trafienia Gaalanda, bo na spalonym był Delaney. W końcu Norweg dopiął swego na dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Remis 2:2 to i tak z pewnością wynik, który nie może satysfakcjonować drużyny z Dortmundu.
Szansy na awans na trzecie miejsce w tabeli nie wykorzystali zawodnicy Bayeru Leverkusen. "Aptekarze" niespodziewanie zremisowali z przedostatnim Mainz, choć do 89. minuty prowadzili 2:0 po golach Alario i Schicka.
W końcówce goście sensacyjnie doprowadzili do wyrównania za sprawą Glatzela i Stoegera. Ten punkt może okazać się dla nich bezcenny w walce o utrzymanie.

Przeczytaj również