Trwa konflikt w Anglii ws. klęknięć przed meczem. Reprezentant odpowiedział politykowi

Anglicy od kilku miesięcy klękają przed rozpoczęciem każdego spotkania. Reprezentanci w ten sposób wspierają akcję "Black Lives Matter".

Nie wszystkim podobają się tego typu gesty. Zdarzały się incydenty, kiedy "Synowie Albionu" byli wygwizdani przez własnych kibiców.

Priti Patel po meczu z Chorwacją przyznała, że nie rozumie, dlaczego piłkarze nadal to robią. Minister zaznaczyła, że są inne sposoby, aby walczyć o równość rasową. Tyrone Mings postanowił jej odpowiedzieć.

- Każdy ma prawo do własnej opinii. Minister jest jedną z wielu osób, które sprzeciwiają się klęknięciu. Ale my mamy własne przekonania i wszyscy gracze będą bronić tego, w co razem wierzymy - zaznaczył środkowy obrońca.

- Dużo o tym rozmawialiśmy, także o innych sposobach, aby edukować społeczeństwo i pomagać mniejszościom rasowym. Według nas gest uklęknięcia jest pomocny i ważny dla całej sprawy. Na Wembley nastąpiła bardzo pozytywna reakcja na to, co zrobiliśmy - dodał Mings.

W pierwszym meczu na EURO Anglicy pokonali Chorwatów 1:0. W następnych spotkaniach podopieczni Garetha Southgate'a zmierzą się z Czechami i Szkocją.