"Trudno go bronić". Tuchel skomentował atak Bjelicy na Sane. Zdecydowane stanowisko trenera Bayernu
Nenad Bjelica wyleciał z ławki rezerwowych Unionu Berlin po tym, jak ściął się z Leroyem Sane. Po spotkaniu o całe zdarzenie zapytano opiekuna Bayernu Monachium, Thomasa Tuchela.
Były szkoleniowiec Lecha Poznań czy Dinama Zagrzeb niedawno rozpoczął pracę w Niemczech. W Unionie zastąpił Ursa Fischera, który był twórcą największych sukcesów w historii klubu.
W środę stołeczny zespół mierzył się na wyjeździe z Bayernem Monachium w zaległym spotkaniu Bundesligi. Najwięcej mówi się o spięciu między Nenadem Bjelicą oraz Leroyem Sane.
Szkoleniowiec Unionu w drugiej połowie wdał się w przepychankę z reprezentantem Niemiec i w efekcie wyleciał na trybuny. Więcej o całej sytuacji pisaliśmy TUTAJ.
Chorwat w pomeczowym wywiadzie przyznał, że nie zamierza przepraszać Sane. O całą sytuację na konferencji prasowej zapytano Thomasa Tuchela.
- Nie wyglądało to dobrze. Trudno go bronić. Nie chcę jednak mówić teraz nic na ten temat, nie potrzebuję dolewać oliwy do ognia - powiedział Tuchel.
Bayern wygrał mecz z Unionem 1:0. Dzięki temu zmniejszył stratę do liderującego Bayeru Leverkusen. Obie drużyny dzielą obecnie cztery punkty.