Triumf Rakowa! Radomiak skarcony przez swoją byłą gwiazdę [WIDEO]

Triumf Rakowa! Radomiak skarcony przez swoją byłą gwiazdę [WIDEO]
screen/Canal+ Sport
Radomiak Radom postawił się Rakowowi Częstochowa. Ekipa Marka Papszuna zdołała jednak wygrać 2:1. "Medaliki" przybliżyły się do zdobycia mistrzostwa Polski.
Raków chciał wrócić na zwycięskie tory po niespodziewanym potknięciu w poprzedniej kolejce. Wtedy zremisował z Puszczą 1:1 Niepołomice, tracąc gola w 94. minucie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przeciwko Radomiakowi podopieczni Papszuna od początku przejęli kontrolę nad piłką. W 8. minucie Ivi Lopez przeprowadził ciekawą akcję z Jeanem Carlosem. W końcu Hiszpan został zablokowany przez Marco Burcha.
Następnie Carlos przewrócił się w polu karnym po starciu z Ouattarą. Nie doszło do żadnego przewinienia, więc gospodarze nie mogli dostać jedenastki. W kolejnej akcji Wolski dobrze uprzedził Iviego.
Radomiak sporadycznie gościł pod bramką Trelowskiego. Jeden z ofensywnych wypadów gości zakończył się zablokowanym uderzeniem Ouattary. Podopieczni Joao Henriquesa skupiali się głównie na defensywie, grając dość agresywnie. W pierwszym fragmencie meczu brzydko sfaulowani zostali Ivi oraz Brunes.
W 26. minucie Ivi z pomocą rykoszetu mógł strzelić gola. Kikolski palcami zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Następnie Koczergin kropnął nad bramką. Radomiak odpowiedział niecelnym uderzeniem Dadaszowa.
Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Piłkarze Rakowa wiedzieli, że w drugiej połowie muszą zaprezentować się z lepszej strony, aby myśleć o komplecie punktów.
Radomiak fantastycznie rozpoczął drugą połowę. W 52. minucie Wolski otworzył wynik. Radość gości nie trwała długo, ponieważ już w 54. minucie Ivi doprowadził do remisu strzałem pod poprzeczkę.
W 54. minucie Leonardo Rocha pojawił się na boisku. Niedługo potem snajper trafił przeciwko swojej byłej drużynie.
Raków powinien strzelić trzeciego gola, ale Brunes fatalnie skiksował. Napastnik nie zdołał wepchnąć piłki do siatki, znajdując się tuż przed linią bramkową.
W końcówce Radomiak atakował, ale Trelowski był na posterunku. W doliczonym czasie gry bramkarz obronił uderzenie Henrique. Raków wygrał 2:1 i nadal jest liderem Ekstraklasy. Przewaga nad drugim Lechem Poznań wynosi sześć punktów. W niedzielę "Kolejorz" zagra z Motorem Lublin.
Redakcja meczyki.pl
Adam Kłos12 Apr · 22:11
Źródło: własne

Przeczytaj również