Triumf Pogoni w hicie! Bezradny Raków [WIDEO]

Już na początku spotkania zakotłowało się pod bramką Kacpra Trelowskiego. Piłka wylądowała pod nogami Kamila Grosickiego, a następnie Efthymiosa Koulourisa, ale żaden z nich nie zdołał oddać strzału.

W 10. minucie doszło do przepychanki z udziałem Linusa Wahlqvista i Iviego Lopeza. Istniała opcja, że Szwed zostanie wyrzucony z boiska za zaatakowanie Hiszpana, jednak arbiter nie ukarał gracza "Dumy Pomorza".

Już od 17. minuty Raków musiał grać w osłabieniu. Erick Otieno wyleciał z boiska po brutalnym sfaulowaniu Rafała Kurzawy. Damian Sylwestrzak początkowo pokazał wahadłowemu żółtą kartkę, ale po analizie VAR wyjął czerwoną.

Przy grze w przewadze Pogoń całkowicie przejęła kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W 21. minucie Trelowski obronił uderzenie Wahlqvista. Następnie Koulouris oddał niecelny strzał. W kolejnej akcji Grek posłał piłkę w światło bramki, jednak golkiper Rakowa był na posterunku.

Pogoń przeważała, a goście skupili się na obronie dostępu do własnej bramki. "Portowcy" objęli prowadzenie w 37. minucie. Po rozegraniu rzutu rożnego Wahlqvist trafił do siatki.

Raków mógł odpowiedzieć po akcji Iviego i Carlosa. Cojocaru czujnie wybił jednak piłkę na rzut rożny. Do przerwy Pogoń prowadziła różnicą jednego gola.

W drugiej połowie gospodarze próbowali podwyższyć prowadzenie. Trelowski dwoił się i troił, zatrzymując Borgesa oraz Koutrisa. W 55. minucie słupek uratował Raków po strzale Grosickiego.

Zawodnicy "Medalików" nie mieli pomysłu na stworzenie zagrożenia pod bramką Cojocaru. W 77. minucie "Portowcy" domagali się karnego za zagranie ręką Svarnasa. Sędzia uznał, że Grek nie naruszył przepisów. W doliczonym czasie gry Diaz mógł zostać bohaterem Rakowa, jednak uderzył obok słupka.

Pogoń wygrała 1:0 i zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli. Raków jest liderem z trzypunktową przewagą nad drugim Lechem. "Kolejorz" w tej kolejce zagra z Cracovią.