Trening strzelecki Rakowa przed finałem PP. Lechia już prawie zdegradowana [WIDEO]

Przed meczem było jasne, że Raków nie zapewni sobie w piątek mistrzostwa Polski. Stało się tak w wyniku zwycięstwa Legii z Wisłą Płock 2:0. Drużyna Marka Papszuna postawiła jedna kolejny krok na drodze do swojego celu. Ten jest już naprawdę blisko.

W pierwszej połowie działo się niewiele ciekawego. Długo najbardziej istotnym zdarzeniem była kontuzja Bartosza Nowaka. Wydaje się, że piłkarz Rakowa może mieć problem z dojściem do pełni sił przed wtorkowym finałem Fortuna Pucharu Polski.

Gospodarze objęli prowadzenie w 45. minucie. Po długim podaniu Bogdana Racovitana za linię obrony ruszył Fabian Piasecki i przelobował Michała Buchalika.

Lechia nie była w stanie powalczyć o wyrównującego gola. Sama straciła drugiego w 76. minucie. Po świetnym prostopadłym podaniu Tudora do bramki trafił Koczerhin.

W 81. minucie gospodarze podwyższyli wynik na 3:0. Strzał sprzed pola karnego oddał Janis Papanikolau. Jego uderzenie nie było ani mocne, ani zbyt precyzyjne, ale Buchalik i tak sobie z nim nie poradził.

Gospodarze przypieczętowali zwycięstwo w doliczonym czasie. Po kapitalnej centrze Wiktora Długosza z bliska piłkę do siatki wpakował Vladislavs Gutkovskis.

Raków na cztery kolejki przed końcem sezonu ma jedenaście punktów przewagi nad drugą Legią. We wtorek zagra z nią w finale Fortuna Pucharu Polski.

Sytuacja Lechii jest beznadziejna. Do bezpiecznej strefy traci sześć punktów. W dodatku rozegrała o jeden mecz więcej od drużyn będących w tabeli bezpośrednio przed nią.