Trener z polskimi korzeniami błyszczy na Węgrzech. Spadkowicza zmienił w zespół walczący o tytuł
Bartosz Grzelak wykonuje bardzo dobrą pracę na Węgrzech. Szwedzki trener, pochodzący z Polski, świetnie spisuje się w MOL Fehervar (Videoton).
Bartosz Grzelak przez lata był związany ze szwedzkim AIK. Zaczynał jako asystent trenera, a 2020 roku przejął funkcję pierwszego szkoleniowca. W tej roli pracował do sierpnia 2022 roku.
Wówczas pojawiły się spekulacje, że ceniony 45-latek wyląduje w swojej ojczyźnie, czyli Polsce. Tak się jednak nie stało. Grzelak wybrał inną drogą i w marcu tego roku przejął stery MOL Fehervar.
W swoim debiutanckim sezonie musiał on powalczyć z drużyną o utrzymanie w węgierskiej pierwszej lidze. Łatwo nie było, ale ostatecznie zasłużony klub uplasował się na 10. pozycji. Przewaga nad strefą spadkową wyniosła raptem dwa punkty.
W bieżących rozgrywkach Videoton radzi sobie już znacznie lepiej. Ekipa Szweda spisuje się powyżej oczekiwań i na ten moment zajmuje trzecie miejsce. Co więcej, szanse na tytuł są naprawdę realne.
Strata do pierwszego Paksi FC wynosi zaledwie cztery punkty. W następnej kolejce, zaplanowanej na 3 lutego, MOL Fehervar zagra z Zalaegerszegi TE FC.
Ogólny bilans Grzelaka na Węgrzech to 28 meczów, 11 zwycięstw, osiem remisów i dziewięć porażek. Umowa 45-latka jest ważna do 30 czerwca 2025 roku.