Trener Widzewa postawił sprawę jasno. Chodzi o dymisję

Widzew Łódź przegrał z Pogonią Szczecin aż 0:4. Daniel Myśliwiec odniósł się do głosów wzywających do jego zwolnienia.
Widzew w tym roku gra fatalnie. W czterech meczach zdobył tylko jeden punkt. W dodatku traci mnóstwo bramek - w rundzie wiosennej już dwanaście.
- Myślę, ze nie ma potrzeby silić się na jakieś głębsze słowa. Sposób jak zagraliśmy z Pogonią, w jaki straciliśmy bramki… Nie ma sensu. Zawiedliśmy - przyznał Myśliwiec, którego cytuje portal lodzkisport.pl.
Trener Widzewa po meczu był pytany o występy Luisa Da Silvy. Stwierdził, że Portugalczyk nie jest największym problemem Widzewa. Dodał do tego słowa, które mogą być uznane za wyraz niezadowolenia z posiadanej kadry.
- Da Silva robi wszystko najlepiej jak potrafi, a ja tworzę skład z tych piłkarzy, których mam do dyspozycji - tłumaczył Myśliwiec.
Po zakończeniu meczu z Pogonią kibice Widzewa wezwali działaczy do zmiany trenera. Sam Myśliwiec nie zamierza rzucać ręcznika.
- Robimy wszystko, żeby wygrywać mecze. Nie wygrywamy, a ja zawsze będę ponosić konsekwencje za wynik. Nie zamierzam podać się do dymisji - podsumował.
Widzew następny mecz zagra już w piątek. W spotkaniu drużyn broniących się przed spadkiem zagra na wyjeździe z Radomiakiem.