Trener Węgrów obawia się dwóch polskich piłkarzy. "Po Robercie Lewandowskim to on robi największe wrażenie"

Już za trzy dni reprezentacja Polski zmierzy się z Węgrami w pierwszym meczu eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. Selekcjoner "Madziarów", Marco Rossi, w rozmowie z Radosławem Przybyszem z "TVP Sport" przyznał, że zamierza zwrócić baczną uwagę na Piotra Zielińskiego.
Włoch, który od blisko trzech lat prowadzi reprezentację Węgier, na co dzień mieszka w Neapolu. Ma więc świadomość, jak ważnym punktem "Azzurrich" jest w tym sezonie Piotr Zieliński.
To właśnie pomocnika Napoli Rossi obawia się przed meczem w Budapeszcie. Jego zdaniem współpraca tej dwójki może być kluczowa dla wyniku starcia w Budapeszcie.
- Najlepszy jest oczywiście Lewandowski, ale Zielińskiego też znam bardzo dobrze. Gra w Napoli, a ja mieszkam w Neapolu. To bardzo utalentowany zawodnik, świetnie się spisuje i uważam, że po Lewandowskim to drugi piłkarz, który robi największe wrażenie - ocenił Rossi.
- Umie równie dobrze kopać prawą i lewą nogą. Jest szybki, dobry technicznie, inteligentny, ma wizję tego, jak potoczy się akcja. W tym momencie jest uważany za jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego w ogóle piłkarza w Napoli. Jest w bardzo dobrym momencie kariery, nadal jest młody i przyszłość należy do niego - dodał.
Selekcjoner Węgrów dziwi się, że dwa miesiące temu zapadła decyzja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka. Jednocześnie domyśla się, jak będzie grała kadra pod wodzą Paulo Sousy.
- Szczerze mówiąc, z mojego punktu widzenia, trudno zrozumieć decyzję o zmianie selekcjonera. Przez to trudniej nam przewidzieć, jak będzie wyglądała wasza drużyna. Na pewno będą próbowali być agresywni i kontrolować posiadanie piłki. Spróbujecie zdominować mecz, bo taki jest styl drużyn prowadzonych przez Paulo Sousę - zakończył.