Trener Warty Poznań zły na swojego piłkarza. "Czeka go ciężka rozmowa ze mną"
Warta Poznań w pierwszym meczu po powrocie do Ekstraklasy przegrała 0:1 z Lechią Gdańsk. Rozczarowany był szkoleniowiec beniaminka, Piotr Tworek.
Warta Poznań miała kilka niezłych okazji w starciu z Lechią Gdańsk, lecz zabrakło jej skuteczności. Piotr Tworek był zły przede wszystkim na Michała Jakóbowskiego, który zarobił dwie żółte kartki za symulowanie fauli w polu karnym.
- Inauguracja nie ułożyła się po naszej myśli, mimo że mieliśmy kilka sytuacji. W pierwszej połowie był słupek Roberta Janickiego, a po przerwie kilka innych szans. Niestety, trzy punkty pojechały do Gdańska - powiedział.
- W każdym następnym spotkaniu musimy eliminować to, co jest złe i nie daje dobrych wyników. Trzeba poprawić jakość ostatniego podania i wykończenie. Kilka akcji było ciekawych, ale brakowało właśnie dobrego strzału. Czasem nie podejmowaliśmy na boisku dobrych decyzji - stwierdził.
- Emocje przed tym meczem nie były nadzwyczajne, bo znamy swoją wartość. Czeka nas jednak dużo pracy, żeby takie spotkania kończyły się lepszymi wynikami. Co do czerwonej kartki Michała Jakóbowskiego, nieodpowiedzialność nigdy nie będzie tolerowana ani akceptowana - dodał.
- Dzisiaj za wcześnie jednak na duże słowa czy emocje. Michała na pewno czeka ciężka rozmowa ze mną. Musimy popracować nad głowami, mentalnością, bo o wynikach nie mogą decydować czerwone kartki. Nie wiadomo jakby się to ułożyło, gdybyśmy kończyli spotkanie w pełnym składzie - zakończył.