Trener Warty Poznań z niedosytem po remisie z Górnikiem Łęczna. "To jest najlepszy komentarz do tego meczu"

Trener Warty Poznań z niedosytem po remisie z Górnikiem Łęczna. "To jest najlepszy komentarz do tego meczu"
Pawel Jaskolka / PressFocus
Warta Poznań do 94. minuty przegrywała u siebie z Górnikiem Łęczna 0:1. Choć "Zieloni" doprowadzili do wyrównania w samej końcówce i po golu bramkarza, to ich trener, Dawid Szulczek, nie ukrywał niedosytu.
Warta przez długi czas ostrzeliwała bramkę rywali, lecz brakowało jej skuteczności. Finalnie poznaniacy zdołali wyrwać rywalom jeden punkt. Ich trener liczy jednak przede wszystkim na to, że w przyszłotygodniowym starciu z Legią jego podopieczni zachowają więcej zimnej krwi pod bramką rywala.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Często w naszych ligowych meczach było tak, że traciliśmy bramki w samych końcówkach. Teraz było inaczej, bo sami ją zdobyliśmy. Jest to uzależnione w dużej mierze od tego, czy dopisze nam szczęście, czy pech. Nie ukrywam, że chcieliśmy zdobyć trzy punkty, niestety brakowało nam skuteczności w kilku sytuacjach - powiedział Szulczek na konferencji prasowej, cytowany przez oficjalną stronę Warty.
- Milimetrowy spalony odebrał nam bramkę, dwukrotnie trafiliśmy w poprzeczkę, raz w słupek. Pracujemy od jakiegoś czasu nad skutecznością. Kiedyś tych strzałów było mało, teraz są, ale nadal niecelne, chociaż brakuje niewiele. W najbliższym meczu z Legią postaramy się, by nie zabrakło nawet tych milimetrów i będziemy mieli powody do radości po naszych bramkach - zapewnił.
- Początek meczu był bardzo nerwowy w naszym wykonaniu, jednak im dalej w las, tym zaczęliśmy konstruować więcej akcji. Wykonaliśmy sporo dośrodkowań, często gościliśmy w polu karnym przeciwnika. Stworzyliśmy więcej sytuacji niż Górnicy. Przypominam sobie jeden celny strzał gości - stwierdził.
- Remisujemy ten mecz, jest to nasz czwarty z rzędu bez porażki. Zostało 14 spotkań do końca sezonu. Wiem, że mam w szatni takich zawodników, którzy walczą od pierwszej do ostatniej minuty, a najbliższy tydzień intensywnie przepracujemy, by w Warszawie wynik był lepszy - dodał.
- W tym sezonie miałem już sytuacje, kiedy to pozytywny wynik traciliśmy w ostatnich sekundach, dzisiaj było inaczej. Trzeba go przyjąć na chłodno, on jest już historią, a my musimy skupić się na kolejnym meczu. Dostałem wiadomość od jednego z moich znajomych, że wybrałem sobie super zawód, w którym to źdźbło trawy, jakiś poślizg czy szalony wypad bramkarza decyduje o mojej przyszłości – to jest to najlepszy komentarz do tego meczu - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik06 Feb 2022 · 17:57
Źródło: wartapoznan.pl

Przeczytaj również