Trener Valencii ma pretensje do sędziego. "Nie rozumiem, na jakiej podstawie podjął taką decyzję"
Valencia przegrała z Realem Madryt aż 0:3. Albert Celades, trener pokonanych, ma pretensje do sędziego.
- Zagraliśmy słabo w drugiej połowie, zwłaszcza po straconej bramce. Nie potrafiliśmy utrzymać dobrego poziomu do ostatniego gwizdka. W pierwszej połowie wyglądaliśmy dobrze, ale w ostatnich trzydziestu minutach wręcz męczyliśmy się. Wyjeżdżamy stąd smutni, z powodu niekorzystnego wyniku - powiedział Celades.
Hiszpański szkoleniowiec skomentował również decyzję sędziego Sancheza Martineza, który nie uznał bramki zdobytej przez Rodrigo.
- Wygląda na to, że to była błędna decyzja, która miała wpływ na przebieg meczu. Nie rozumiem, na jakiej podstawie sędzia podjął decyzję o spalonym. Przecież w tej sytuacji Maxi nie dotknął piłki, ani nie przeszkadzał bramkarzowi. Przez cały sezon nie mamy szczęścia do VAR-u. To był dla nas wielki cios. Trudno, musi teraz zregenerować się, bo w niedzielę czeka nas mecz z Osasuną - podsumował Celades.