Trener Tottenhamu nie wytrzymał. Padły mocne słowa. "Uświadomiły mi to ostatnie godziny" [WIDEO]
Londyński Tottenham we wtorkowy wieczór przegrał z Manchesterem City i stracił szansę na awans do Ligi Mistrzów. Po końcowym gwizdku w język nie gryzł się Ange Postecoglou.
"Koguty" miały znakomity początek bieżącej kampanii. Z biegiem czasu londyńczycy obniżyli jednak loty i ostatecznie nie zdołali zająć miejsca w czołowej czwórce Premier League.
Oznacza to, że drużyny zabraknie w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. W rozgrywkach wystąpi za to Aston Villa, która jest już pewna czwartej lokaty.
Po przegranym meczu z Manchesterem City Ange Postecoglou nie ukrywał, że nie podoba mu się to, co dzieje się w klubie. Jego słowa dają do myślenia.
- Niestety, w ciągu ostatnich 48 godzin uświadomiłem sobie to, że fundamenty klubu są naprawdę kruche. Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz - wypalił.
Niektórzy fani Tottenhamu otwarcie cieszyli się z tego, że dzięki porażce "Spurs" mistrzowskiego tytułu nie zdobędzie prawdopodobnie odwieczny rywal z północnego Londynu, Arsenal. To także doczekało się komentarza ze strony Postecoglou.
- Nie obchodzi mnie to. Chcę po prostu zbudować zwycięski zespół. Chcę wygrywać - stwierdził Postecoglou, szybko ucinając temat.