Trener rywali zarzuca szantaż Rakowowi. Mocna odpowiedź Papszuna
Bartosz Nowak niedawno odszedł z Rakowa Częstochowa do GKS-u Katowice. Nie będzie mógł jednak wystąpić w meczu ze swoim byłym klubem. Rafał Górak zarzuca ligowym rywalom szantaż. Doczekał się mocnej odpowiedzi od Marka Papszuna.
Niedawno Nowak zadebiutował w barwach beniaminka PKO Ekstraklasy. W najbliższym spotkaniu "Gieksy" z pewnością jednak nie zagra. To wynik letniego transferu.
Katowiczanie musieliby zapłacić Rakowowi dodatkowe pieniądze za występ piłkarza w meczu z "Medalikami". Trener beniaminka, Rafał Górak, nie gryzie się w język, mówiąc o całej sprawie.
- Zawodnik przychodzący do nas na zasadzie transferu definitywnego powinien mieć do tego pełne prawo. Niestety na sam koniec zostaliśmy poinformowani o zapisie w umowie, że Bartek będzie do mojej dyspozycji, ale tylko pod warunkiem wpłaty ekwiwalentu. Dla mnie jest to sprawa bulwersująca i w pewien sposób szantażująca nas - wypalił Górak na ostatniej konferencji prasowej.
- Podziwiam cierpliwość Bartka, jak i naszego dyrektora sportowego, którzy ten kontrakt doprowadzili do końca. Ja bym takiej cierpliwości nie miał. Kwota jest niebanalna i Bartek w meczu z Rakowem nie zagra - przyznał.
Szkoleniowcowi GKS-u w dosadnych słowach odpowiedział Marek Papszun. Szkoleniowiec Rakowa podkreśla, że katowiczanie zgodzili się na taki zapis w umowie.
- Gdybym ja był w takiej sytuacji, to bym po prostu nie podpisał tej umowy. GKS Katowice zgodził się na taki zapis. Mógł się nie zgadzać - stwierdził Papszun, cytowany przez WP Sportowe Fakty.