Trener rywali nie cackał się z Simeone. "Idź i płacz" [WIDEO]
Atletico Madryt sensacyjnie przegrało z Leganes 0:1 w La Liga. Po meczu trener gospodarzy, Borja Jimenez, uderzył w Diego Simeone. Opiekun byłego mistrza Hiszpanii ostro oberwał od rywala.
Kapitalna seria 15. meczów bez porażki w wykonaniu Atletico Madryt dobiegła końca. W sobotę na drodze tego zespołu stanęło Leganes (0:1). Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Matija Nastasić.
W samej końcówce starcia bohaterem byłego mistrza Hiszpanii mógł zostać Antoine Griezmann. 33-latek nie trafił do bramki z rzutu karnego. W efekcie faworyt zaliczył szokującą wpadkę na wyjeździe.
Podczas konferencji prasowej przed meczem z Leganes do kontrowersji ze spotkania Realu Madryt z Celtą w Pucharze Króla odniósł się Diego Simeone. Opiekun giganta nie zamierzał gryźć się w język.
- Nie oglądałem meczu, słyszałem tylko o pewnych zdarzeniach, ale one mają tam miejsce od stu lat. Nie wiem, czym jesteście zaskoczeni - powiedział trener Atletico co poniosło się szerokim echem.
Wygląda na to, że słowa Simeone dotarły do szkoleniowca Leganes. Tym razem to drużyna z Madrytu otrzymała rzut karny w końcówce, na co Borja Jimenez zareagował w bezkompromisowy sposób. Hiszpan zadrwił ze znanego trenera, dorzucając kilka słów.
- Płacz, teraz idź na konferencję i płacz - mówił Jimenez w kierunku Simeone. Chwilę później pokazał jeszcze w jego stronę gest płaczu.
Sensacyjna porażka Atletico Madryt z Leganes sprawiła, że zespół prowadzony przez Diego Simeone może nie utrzymać pozycji lidera La Liga. W niedzielę na szczyt mogą wrócić piłkarze Realu Madryt.