Sędziowie się mylą, władze przepraszają. W Premier League znów to samo. "Nie potrafię zrozumieć"
Organ sędziowski PGMOL przeprosił Nuno Espirito Santo. Instytucja przyznała, że arbiter Robert Jones podjął błędną decyzję podczas meczu Nottingham Forest z Bournemouth.
Forest zmierzyło się z Bournemouth w ramach 18. kolejki Premier League. W trakcie spotkania doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W 23. minucie rywalizacji obrońca gospodarzy Willy Boly obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić murawę.
Szkoleniowiec Nottingham, Nuno Espirito Santo, nie zgadzał się z decyzją arbitra, Roberta Jonesa. Trener zaapelował do organu sędziowskiego PGMOL o zawieszenie sędziego.
- Nie chcę o tym rozmawiać. To była zła decyzja. Tam był sędzia, który ma jasny obraz sytuacji, nie powinien od razu pokazywać czerwonej kartki. Widziałem podobne sytuacje wiele razy i nie potrafię zrozumieć tej decyzji - mówił Nuno Espirito Santo przed kolejnym meczem.
Zgodnie z doniesieniami "The Telegraph" dyrektor PGMOL, Howard Webb, przeprosił szkoleniowca za decyzję o wyrzuceniu Boly’ego z boiska. Słynny arbiter przyznał, że Robert Jones podjął błędną decyzję.
- Otrzymałem przeprosiny, akceptujemy je i ruszamy dalej - skomentował krótko Nuno Espirito Santo.
Nottingham Forest zażądało upublicznienia rozmowy pomiędzy Jonesem a sędzią VAR. Udostępnienie zapisu umożliwi lepszy ogląd sytuacji.
To nie pierwsza sytuacja, w której PGMOL przeprasza trenerów czy kluby za błędy arbitrów. W przeszłości przepraszano m.in. Mikela Artetę czy Juergena Kloppa. Niemniej, sędziowie w Anglii nadal masowo popełniają błędy.