Trener Pogoni Szczecin: Powinniśmy dostać karnego. Sędzia dostał sygnał z VAR

Kosta Runjaić podsumował mecz Pogoni Szczecin z Wisłą Płock (1:2). Niemiec nie ma wątpliwości, że jego drużynie należał się rzut karny.
Pogoń w piątek miała postawić kolejny krok w kierunku do mistrzostwa Polski. Z Wisłą Płock prowadziła nawet po golu Kamila Grosickiego, ale nie potrafiła utrzymać korzystnego wyniku. Zwycięstwo gościom dały gole Łukasza Sekulskiego i Jorginho.
Niezadowolony z postawy swoich piłkarzy był Runjaić. Po meczu 50-latek punktował niedostatki w ich grze.
- Rozczarowanie jest olbrzymie. Nie spodziewałem się łatwego meczu. Jeżeli ktoś myślał, że wygra się sam, to był w błędzie. Nie rozpoczęliśmy tego spotkania jak przystało na lidera. Wyszliśmy jednak na prowadzenie dzięki Grosickiemu i mieliśmy szansę na drugą bramkę - komentował Runjaić.
- Straciliśmy jednak łatwo gola i choć dominowaliśmy w drugiej połowie, to nie potrafiliśmy tego potwierdzić. Dostaliśmy bramkę, która była głupia i była do uniknięcia. Po zmianach nasze ustawienie przy stałych fragmentach gry nie zdało egzaminu. Rzuciliśmy wszystkie siły do przodu, ale nic to nie dało - dodał trener Pogoni.
Mecz zakończył się wielką kontrowersją. Sędzia Piotr Lasyk w doliczonym nie podyktował jedenastki dla Pogoni. Piszemy o tym TUTAJ.
- Moim zdaniem, powinniśmy dostać rzut karny. Z moich informacji wynika, że sędzia dostał na ucho sygnał, żeby sprawdzić możliwe zagranie ręką gracza Wisły. Nie zrobił jednak tych kilku kroków do monitora - podsumował Runjaić.