Trener Litwy wypalił o Lewandowskim. Niewiarygodne, jak go nazwał

Biało-czerwoni byli zdecydowanymi faworytami spotkania na PGE Narodowym. Przez długi czas męczyli się jednak w Warszawie z niżej notowanym rywalem.

Dobrym podsumowanie całego spotkania są słowa Edgarasa Jankauskasa. Selekcjoner Litwinów bardzo żałuje, że jego drużynie nie udało się zdobyć choćby punktu.

- Myślę, że zagraliśmy solidny mecz z silnym przeciwnikiem. Wiedzieliśmy, czego się spodziewać, dobrze się do tego przygotowaliśmy. Wiedzieliśmy, że nie będzie możliwe zdominowanie piłki, że spędzimy więcej czasu bez niej, ale chłopaki zagrali bardzo solidnie - ocenił Jankauskas.

- Muszę być dumny z moich chłopaków, z tego jak grali i walczyli. Jesteśmy bardzo smutni z powodu wyniku, ponieważ czuję, że mogliśmy wyciągnąć z tego o wiele więcej - podkreślił.

Szkoleniowiec wypowiedział się także na temat Roberta Lewandowskiego. Polskiego napastnika niespodziewanie nazwał... pobłogosławionym.

- Trzeba wierzyć. Chłopcy naprawdę mogą być dumni z siebie i z pracy, jaką wykonali, mając piłkę. Straciliśmy taką bramkę... Tylko ktoś pobłogosławiony mógł zdobyć takiego gola - zakończył.