Trener Lille wściekł się na Jose Mourinho. Portugalczyk podebrał mu dwóch asystentów

Trener Lille jest wściekły na Jose Mourinho. Portugalczyk podebrał mu dwóch współpracowników.
Mourinho wyciągnął z Lille swojego nowego asystenta Joao Sacramento i trenera bramkarzy Nuno Santosa. Galtier nie ma pretensji do byłych już współpracowników, ale do Mourinho już tak.
- Każdy ma swój sposób działania. Ten był elegancki, naprawdę bardzo elegancki - ironizował Galtier.
- Jestem zły, bo czas nie jest dobry. Można to było zrobić inaczej. Niezależnie od tego, zgadzam się z prezydentem klubu, że pozwolił im odejść. Ja też kiedyś byłem asystentem. Obaj chcieli odejść. Taka jest dzisiaj piłka. Nie mogliśmy nic zrobić - stwierdził Francuz.
Według mediów Mourinho rozmawiał z Tottenhamem przynajmniej od miesiąca. Galtier twierdzi jednak, że do ostatniej chwili nic nie wskazywało na to, że zatrudnienie Portugalczyka w nowym klubie rykoszetem trafi w Lille.
- O sprawie dowiedziałem się od prezydenta we wtorek wieczorem. Powiedział mi, jak wygląda sytuacja. Wcześniej nic na to nie wskazywało. Normalnie przygotowywaliśmy się do meczu z PSG. Zrozumiałem sytuację. Sam pozwoliłbym im odejść. Jeśli moi współpracownicy byliby myślami w innym miejscu, to bylibyśmy skazani na porażkę - uważa Galtier.
Niewykluczone, że to jeszcze nie koniec strat w Lille. Mourinho podobno chciałby współpracować z dyrektorem sportowym tego klubu Luisem Camposem.