Trener Lecha nie owijał w bawełnę. "Wyglądaliśmy źle, przeciwnicy byli lepsi"

Trener Lecha nie owijał w bawełnę. "Wyglądaliśmy źle, przeciwnicy byli lepsi"
Tomasz Jastrzebowski / pressfocus
Lech Poznań w niedzielnym meczu PKO Ekstraklasy jedynie zremisował z Radomiakiem Radom, mimo że do 79. minuty prowadził 2:0. Postawę "Kolejorza" szczerze ocenił trener drużyny, Niels Frederiksen.
Szkoleniowiec Lecha nie krył, że w drugiej połowie jego drużyna zagrała bardzo źle. Przyznał, że Radomiak był lepszy po przerwie i zasłużenie doprowadził do remisu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Kiedy prowadzi się dwiema bramkami, a potem remisuje, to czuć jedynie rozczarowanie. Po przerwie nie zaprezentowaliśmy się dobrze, a rywale wykorzystali swoje szanse. Druga połowa była w naszym wykonaniu po prostu zła - ocenił Frederiksen na konferencji prasowej, cytowany przez WP Sportowe Fakty.
- Nasz pressing wyglądał źle po przerwie. Przeciwnicy zbierali długie piłki, wygrywali pojedynki. Byli od nas lepsi - przyznał szkoleniowiec Lecha.
- Kontuzje zdarzają się w piłce, więc nie uważam by zejście Salamona było kluczowe. Oczywiście nie chciałem zmieniać stoperów, ale my wyglądaliśmy tak źle w drugiej połowie, że i tak nasza sytuacja nie była dobra - podkreślił.
Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Lech traci dwa punkty do liderującego Rakowa Częstochowa. Frederiksen wierzy w to, że kwestia mistrzostwa wciąż jest jeszcze otwarta.
- Wynik jest sprawiedliwy, bo my byliśmy lepsi w pierwszej odsłonie meczu, a Radomiak w drugiej. Wciąż o tytuł walczą dwie, może trzy drużyny i oczywiście, że ten remis nie jest dobry, ale ta sytuacja jeszcze może się odwrócić. Remis zawsze jest lepszy od porażki - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej PietrasikWczoraj · 22:57
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również