Trener Jagiellonii zły na piłkarzy. Ma konkretny zarzut

Trener Jagiellonii zły na piłkarzy. Ma konkretny zarzut
Tomasz Folta / pressfocus
Jagiellonia Białystok w czwartkowy wieczór przegrała 0:1 z Mladą Boleslav w 5. kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Adrian Siemieniec ma pretensje do swoich zawodników o to, co działo się w końcówce spotkania.
"Jaga" przed meczem w Czechach miała serię kilkunastu spotkań bez porażki. W Lidze Konferencji zajmowała 3. lokatę. Teraz spadła jednak na 8. pozycję i nie może być pewna awansu do 1/8 finału.
Dalsza część tekstu pod wideo
Adrian Siemieniec nie zamierza jednak załamywać rąk. Szkoleniowiec podkreślał, że teraz jego drużyna zrobi wszystko, aby zakończyć ten rok zwycięstwem nad Olimpiją Ljubljana.
- Przegraliśmy po raz pierwszy od 17 meczów, po raz pierwszy w fazie ligowej. Już na pewno gramy na wiosnę w Europie, a od ostatniego meczu zależy, czy to będzie 1/8 finału. Gdyby ktoś nam to powiedział rok temu, że tak będzie, wszyscy bylibyśmy zadowoleni - powiedział Siemieniec na konferencji prasowej, cytowany przez Sport.pl.
- Porażka jest porażką, to element sportu, potrzebny, by się zatrzymać, by poddać się refleksji. Gratuluję drużynie tej serii, która dzisiaj się kończy. Trzeba to zaakceptować i iść dalej. Został jeden mecz i chcemy zakończyć ten rok tak, jak on wyglądał, czyli bardzo dobrze. Zrobimy wszystko, by wygrać z Olimpiją - zadeklarował.
Siemieniec nie był zadowolony z tego, co działo się w końcówce spotkania z Mladą. Kilku zawodników Jagiellonii dało się sprowokować. Efektem była spora liczba żółtych kartek, a także czerwień dla Adriana Diegueza.
- Rozmawiałem w szatni po meczu z zespołem i będę rozmawiał, bo nie jestem zadowolony z tego, co działo się w końcówce. Postawiłbym tu kropkę, bo więcej jest już do rozmowy z drużyną - podkreślił.
Redakcja meczyki.pl
Maciej PietrasikWczoraj · 07:55
Źródło: Sport.pl

Przeczytaj również