Trener Jagiellonii przed kolejnym meczem: To będzie nasz najsilniejszy sparingpartner
- Widziałem trzy sparingi tego zespołu na żywo, wcześniej oglądałem też ich na wideo. To bardzo dobry zespół. Mistrz Rumunii z poprzedniego sezonu, tak się zastanawiam, czy nie będzie to najsilniejszy sparingpartner - mówi przed jutrzejszym meczem z Viitorulem Konstanca trener Jagiellonii Białystok, Ireneusz Mamrot.
Co po tak szerokiej obserwacji można powiedzieć o naszym najbliższym sparingpartnerze? - Trener Hagi wymaga od nich bardzo ofensywnej piłki. Stosują wysoki pressing, starają się wysoko odbierać piłkę przeciwnikom. Przez cały czas grają do przodu, przykładają do tego dużą uwagę. Widać też, że trener wymaga ofensywnej gry również od swoich bocznych obrońców, dzięki czemu chcą tworzyć przewagi w bocznych sektorach boiska - charakteryzuje środowego rywala szkoleniowiec Żółto-Czerwonych.
Mistrz Rumunii z poprzedniego sezonu jest bardzo niewygodnym rywalem szczególnie dla zmęczonego przeciwnika. - Wszystko dlatego, że są bardzo ruchliwi i dobrze wyszkoleni techniczne. Dzięki temu stwarzają duże zagrożenie. Mają silną i wyrównaną kadrę. Skład praktycznie przez cały czas jest podobny. Widać, że jeden zespół wyraźnie jest szykowany pod ligę, a drugi wciąż rywalizuje. Widać sporą stabilność. Ich sparingi pokazały też jedną ważną dla nas rzecz. Skupiają się na piłce. Unikają niepotrzebnych, ostrych starć. Widać też, że trener szybko reaguje w takich sytuacjach. Przyjechali tu poprawić grę a nie doprowadzać do konfliktowych sytuacji na boisku - przekonuje trener Mamrot.
Dla Ireneusza Mamrota i naszego sztabu szkoleniowego rywalizacja z Gheorghe Hagim również będzie ciekawym doświadczeniem. - To legenda światowej piłki. Nie każdy może grać w Barcelonie czy Realu i odnosić sukcesy z reprezentacją. Po tym jak się ich obserwuje w treningu da się odczuć, że to duża postać, czują przed nim respekt. Ale jako człowiek przywitał się z klasą, nie pokazuje nikomu wyższości, a nie każdy to potrafi tyle osiągając w życiu. Widać, że szanuje ludzi - zauważa opiekun Jagi.
W Viitorulu prócz Hagiego trenera jest również Hagi junior, którego Viitorul pozyskał z włoskiej Fiorentiny. - To chłopak z dużym potencjałem. Takich zawodników jest jednak więcej. Bardzo dobrze funkcjonują ich boczni obrońcy. Jeden z nich z końcem sezonu zasili Athletic Bilbao (Cristian Ganea - przyp.red). Mają też mocny środek pola. Z przodu, choć w sparingach może nie strzelał bramek, jest bardzo niebezpieczny i bardzo silny napastnik, który przestawia obrońców. Wszyscy zawodnicy są bardzo kreatywni, każdy z nich potrafi grać w piłkę na wysokim poziomie - kończy trener Mamrot.