Trener Jagiellonii Białystok optymistą przed meczem ze Śląskiem Wrocław. "Nasz zespół zrobił krok do przodu"

Jagiellonia Białystok zagra w sobotę ze Śląskiem Wrocław w 8. kolejce PKO Ekstraklasy. Na dobry wynik w stolicy Dolnego Śląska liczy szkoleniowiec zespołu, Bogdan Zając.
Przed tygodniem "Jaga" sprawiła sporą niespodziankę, pokonując Lecha Poznań. Bogdan Zając ma nadzieję, że także w najbliższy weekend jego podopieczni pokażą się z dobrej strony.
- Przed nami kolejny mecz i nie zastanawiamy się nad tym, co będzie za dwa lub trzy tygodnie. Dla nas najważniejsze jest to, co wydarzy się w najbliższej kolejce. Staramy się na tym skupić, zbieramy konkretne informacje na temat przeciwnika, analiza wciąż trwa. Przed spotkaniem z Lechem mówiliśmy, że czeka nas starcie z najmocniejszym rywalem w tej lidze. Tamten mecz pokazał, że poprzez odpowiednie organizowanie się możemy zneutralizować mocne strony rywala - powiedział Zając.
- Byliśmy skuteczni, potrafiliśmy dobrą organizacją wybronić się w trudnych momentach. Nasz zespół pokazał, że zrobił krok do przodu i liczę, że w kolejnych spotkaniach to potwierdzi - stwierdził.
- Wiemy, że zespół Śląska na swoim boisku rzadko oddaje punkty. Mają w swoich szeregach kilku doświadczonych zawodników, w tym Waldek Sobota, który ma dobre uderzenie, znamy go z ligowych występów, grał też w klubach zagranicznych. Na pewno jest wzmocnieniem tego zespołu - ocenił.
- Wielu zawodników decyduje o sile Śląska. Musimy skupić się na organizacji, wiedzieć jak się zachowywać, gdy mamy piłkę i wtedy, gdy jej nie posiadamy. Trzeba być na to przygotowanym - dodał.
- Na pewno przykra informacja jest taka, że nie skorzystamy z Pavelsa Steinborsa, kontuzja wykluczy go na jakiś czas. Każdy tydzień będzie pokazywał, jak szybko wraca do zdrowia. Wcześniej wypadł nam też Andrej Kadlec. Jeżeli chodzi o Jakova Puljicia, to jeszcze wszystko jest możliwe, zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja - zakończył.