Transferowe fiasko Lecha. Koniec marzeń

Sprowadzenie nowego snajpera to dla Lecha priorytet na końcówkę zimowego okienka transferowego. Na wypożyczenie do GKS-u Katowice odszedł bowiem utalentowany Filip Szymczak.

Numerem jeden na liście życzeń "Kolejorza" był Aune Heggeboe. Napastnik ma za sobą bardzo dobry sezon w barwach Brann.

Do tego jego dotychczasowy kontrakt z klubem obowiązywał jeszcze tylko przez rok. To zwiększało szanse powodzenia w negocjacjach.

Ostatecznie Lech musi jednak obejść się smakiem. Brann ogłosiło bowiem podpisanie nowej umowy z Heggeboe. Będzie ona obowiązywać do końca 2028 roku.

- Dobrze, że to już nastąpiło i że przyszłość jest jasna. Czuję się w Brann bardzo komfortowo i jestem pewien, że mogę tutaj podejmować kolejne kroki i rozwijać się dalej, wspólnie z resztą zespołu - powiedział Heggeboe po podpisaniu kontraktu.

- Było trochę hałasu i cały czas pojawiały się te same pytania. Wszystko poszło dobrze, ale teraz przyszłość jest zabezpieczona i doceniam, że wszystko jest już wyjaśnione - dodał.