Transfer Lewandowskiego był nielegalny?! Tebas wypalił z grubej rury
Javier Tebas postanowił wrócić do tematu transferów Barcelony z 2022 roku. Szef La Liga uważa, że sprowadzenie Roberta Lewandowskiego i Julesa Kounde było nielegalne. Szkopuł w tym, że jego wypowiedź zawiera poważne nieścisłości.
Robert Lewandowski trafił do Barcelony w 2022 roku. W tym samym okienku szeregi "Blaugrany" wzmocnił Jules Kounde. Te dwie transakcje pochłonęły około 100 milionów euro.
Według Javiera Tebasa taka sytuacja nie powinna być miejsca. Szef La Liga przekazał w programie The Wild Project, że klub znajdował się wtedy w złej sytuacji finansowej. W związku z tym Barcelona posłużyła się wówczas słynną "dźwignią".
Środki na wzmocnienia zostały zebrane przez sprzedaż aktywów w Barca Studios. "Blaugrana" miała zadeklarować sprzedaż z wyprzedzeniem, dzięki czemu mogła zarejestrować Polaka i Francuza. Wcześniej Tebas nie miał z tym problemu, teraz jednak uważa inaczej.
- To wszystko, ta cała operacja na ponad 60… 100 milionów z kawałkiem, nie została zapłacona i musieli to odzyskać. Co więcej, musieli to odzyskać w ten sam sposób - pokrętnie stwierdził działacz.
Szkopuł w tym, że, jak możemy przeczytać na stronie RealMadryt.pl, Tebas myli się w kwestii terminów. Barcelona nie sprzedawała udziałów w Barca Studios w samej końcówce okienka, ale znacznie wcześniej.
- Warto dodać, że ci nieco bystrzejsi hiszpańscy eksperci zauważają, że w części wypowiedzi (tej o dźwigni zastosowanej 30 sierpnia) Javier Tebas mocno się myli, ponieważ żadna z operacji sprzedaży Barça Studios nie została przeprowadzona 30 sierpnia 2022 roku. 1 sierpnia 2022 roku 24,5% udziałów w Barça Studio zostało sprzedanych Socios.com, 12 sierpnia 2022 roku kolejne 24,5% udziałów Barça Studios zostało sprzedanych Orpheus Media, a 11 sierpnia 2023 roku 29,5% udziałów w Barça Studios zostało sprzedanych funduszowi Libero i firmie inwestycyjnej NIPA - czytamy na wspomnianym portalu.