Trałka: Walka o mistrzostwo będzie trwała do samego końca

- Wyścig o mistrzostwo będzie trwał do samego końca i będzie bardzo pasjonujący. Nie pamiętam tak ciekawego sezonu - mówi w rozmowie z oficjalną witryną klubową kapitan poznańskiego Lecha, Łukasz Trałka.
Poznaniacy w niedzielę wygrali z Bruk-Bet Termaliką 3:0. To była jedna z nielicznych wizyt lechitów w miejscu, które jest niedaleko rodzinnych stron 32-letniego zawodnika. -
Poznaniacy w niedzielę wygrali z Bruk-Bet Termaliką 3:0. To była jedna z nielicznych wizyt lechitów w miejscu, które jest niedaleko rodzinnych stron 32-letniego zawodnika. -
Długo w Ekstraklasie nie było klubu z tego regionu Polski, dlatego zawsze, gdy tutaj gramy na trybunach pojawia się moja rodzina. To miłe, gdy możemy się zobaczyć i przywitać. A szczególnie fajnie, gdy możemy to zrobić po wygranym spotkaniu - mówi pomocnik Lecha, który w tym meczu był blisko zdobycia bramki. Ta ostatecznie została zaliczona jako trafienie samobójcze. - Nie dotknąłem nawet tej piłki. Od razu uspokoiłem kolegów, że to nie mój gol. Spokojnie, jeszcze strzelę w tym sezonie
Nie jest łatwo zapomnieć o tym. Tylko my wiemy, co przeżyliśmy po tym meczu. To są dla nas trudne chwile. Staramy się jednak zostawić je z boku. Mamy jeszcze mnóstwo do ugrania, bo walczymy przecież o mistrzostwo. Szczególnie to pierwsze spotkanie po finale było tak istotne. Musieliśmy je wygrać, żeby walory mentalne poszły w górę
- Musieliśmy udowodnić coś nie tylko kibicom, ale też sobie. Graliśmy cały sezon dobrze, zdobyliśmy wiele punktów, strzeliliśmy sporo goli i straciliśmy ich najmniej w lidze. Nie możemy teraz płakać po przegranym finale. Oczywiście ten nas boli i zostanie w naszych głowach jeszcze na jakiś czas, ale wciąż walczymy o mistrzostwo. Mamy jeszcze dużo do wygrania. Jeszcze przyjdzie czas na to, żeby przegryźć tę porażkę
- A teraz wszystkie ręce na pokład i walczymy