Tragiczna śmierć byłego piłkarza. Miał odebrać sobie życie w wieku 47 lat

Serbskie środowisko piłkarskie pogrążyło się w żałobie. Media obiegła informacja o nagłej śmierci byłego bramkarza, Radisy Ilicia.

Emerytowany golkiper zmarł, mając 47-lat. Lokalny Telegraf przekazał, że do tragedii doszło w środowy wieczór w miejscowości Bajina Basta.

Powiadomiono, że ciało Ilicia zostało znalezione przed budynkiem, w którym mieszkał. Były bramkarz miał wyskoczyć z balkonu swego mieszkania.

Informację o śmierci 47-latka potwierdził jego były klub, FK Partizan Belgrad. Drużyna ze stolicy Serbii wydała oficjalne oświadczenie.

- Z wielkim smutkiem i żalem Partizan żegna Radisę Ilicia, byłego bramkarza czarno-białych, który odszedł od nas dzisiaj, 13 marca. Radisa Ilić na zawsze pozostanie częścią historii Partizana. Jego oddanie i legendarne chwile w czarno-białej koszulce nigdy nie zostaną zapomniane. Pozostawił po sobie niezatarty ślad w naszym klubie, a jego imię będzie na zawsze z dumą wspominane przez kibiców Partizana. Niech spoczywa w pokoju - przekazał FK Partizan Belgrad.

W trakcie kariery Ilić występował w barwach m.in. wspomnianego Partizanu czy OFK Belgrad. W latach 2016-2021 po przejściu na sportową emeryturę pełnił funkcję trenera bramkarzy reprezentacji Serbii.