"Tragiczna noc, niegodna takiego klubu". Hiszpanie grzmią po porażce Realu

Dziennikarze na Półwyspie Iberyjskim podkreślają, że "Królewscy" nie potrafili należycie zareagować po stracie pierwszego gola. Później byli jedynie tłem dla rywali.

- Dwa wspaniałe gole Declana Rice'a i uderzenie lewą nogą Mikela Merino spowodowały, że Real Madryt przeżył koszmar w Londynie. Upadek zespołu Ancelottiego sprawia, że ​​awans jest praktycznie niemożliwy - pisze Marca.

- Od pierwszego straconego gola Real zniknął z boiska, nie reagując ani na murawie, ani na ławce rezerwowych, zatracając wszystkie symptomy, które przejawiał od tygodni. Bez iskry, bez duszy, bez piłki nożnej. Tragiczna noc, niegodna takiego klubu. Trudno uwierzyć w cud, który miałby się wydarzyć za tydzień - czytamy.

Hiszpanie nie mają wątpliwości, że awans "Królewskich" do półfinału należy rozpatrywać w kategoriach cudu. Przed rewanżem sytuacja drużyny z Madrytu jest bowiem fatalna.

- Po raz kolejny na granicy niemożliwego. Dwa gole Declana Rice'a zapoczątkowały upadek Realu Madryt na Emirates, a Merino dokończył dzieła. Teraz "Królewscy" proszą o kolejny cud na Bernabeu - podkreśla AS.

- Arsenal wyśmiewa Real Madryt. Londyńczycy strzelili trzy gole w 17 minut. Dwa majestatyczne trafienia od Declana Rice'a i gol lewonożnego Mikela Merino, którzy zmierzyli się z przeciętnym Realem Madryt w Londynie - pisze kataloński Sport.