Ogromna tragedia przed meczem ligi hiszpańskiej. Nie udało się uratować życia kibica
Przed piątkowym spotkaniem na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy zasłabł jeden z fanów. Sympatyk zmarł pomimo udzielenia mu pomocy.
W piątek grupa kibiców Leganes wybrała się do Barcelony, aby dopingować zawodników swojej drużyny w meczu z Espanyolem. Jeszcze przed rozpoczęciem starcia jeden z fanów potrzebował jednak natychmiastowej pomocy medycznej.
Okazało się, że u mężczyzny doszło do zatrzymania akcji serca. Na trybunie zajmowanej przez sympatyków gości natychmiast pojawili się ratownicy, którzy przenieśli kibica do karetki pogotowia ratunkowego i przewieźli go do szpitala.
Niestety, fana "Ogórków" ostatecznie nie udało się uratować. W sobotę w mediach społecznościowych o jego śmierci poinformowały oba kluby, które dzień wcześniej rywalizowały ze sobą w ramach 12. kolejki zaplecza hiszpańskiej ekstraklasy.
- Pragniemy złożyć najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom sympatyka, który zmarł piątkowego wieczoru podczas przejazdu karetką ze Stage Front Stadium. Towarzyszymy jego bliskim w tym trudnym czasie - napisano na profilu Leganes.
- Z przykrością informujemy, że przed rozpoczęciem meczu kibic Leganes doznał zatrzymania akcji serca. Mimo podjęcia wszelkich możliwych działań, fan zmarł w szpitalu. Głębokie kondolencje dla rodziny i przyjaciół - zakomunikował Espanyol.
Ostatecznie starcie Espanyolu z Leganes zakończyło się zwycięstwem ekipy przyjezdnych. Dzięki bramce Miguela de la Fuente "Ogórki" wygrały 1:0 i zostały nowym liderem LaLiga 2, wyprzedzając w tabeli swoich piątkowych rywali.