Tragedia piłkarza Legii. Feio ujawnił szczegóły
Legia Warszawa w czwartek wyeliminowała z Pucharu Polski ŁKS Łódź. Goncalo Feio przyszedł na konferencję prasową w koszulce upamiętniającej Lucjana Brychczego. Jak się okazuje, śmierć legendarnego piłkarza to nie jedyna tragedia, jaka dotknęła ostatnio "Wojskowych".
Feio zjawił się na konferencji prasowej w koszulce ze zdjęciem Lucjana Brychczego i napisem "Żegnaj, legendo". Nie krył, że Legii trudno o radość z awansu w obliczu odejścia jednej z najważniejszych postaci w historii klubu.
- Pomeczowego komentarza nie mogę zacząć inaczej niż od pana Lucjana. Wiadomo, że to nie będzie mecz ani tydzień, gdzie my jako Legia będziemy mogli cokolwiek świętować. Cały klub jest w żałobie, ale moglibyśmy dzisiaj wygrać, żeby rodzinie - bo wiemy jak bardzo to są osoby związane z Legią - trochę ulżyć - powiedział Feio, cytowany przez Sport.pl.
- Mogliśmy wygrać, żeby kibicom trochę ulżyć i do poniedziałku, kiedy ostatecznie będziemy pana Lucjana żegnać wszyscy jako drużyna, to mieliśmy dwa kroki. Dzisiaj był jeden, mam nadzieję, że w niedzielę wykonamy drugi - podkreślił.
Okazuje się, że w ostatnich dniach osobistą tragedię przeżył jeden z zawodników "Wojskowych". Chciał jednak pomóc drużynie w meczu z ŁKS-em, co Feio bardzo docenia.
- Powiem tak... nie tylko pan Lucjan niestety nas opuścił w ostatnich dniach. W drużynie też mamy takie sytuacje, że ktoś z rodziny nas opuścił - ujawnił.
- Ten piłkarz chciał grać, wybrał pomoc drużynie. To są małe-wielkie rzeczy - zakończył szkoleniowiec Legii, ale nie ujawnił, o którego zawodnika chodzi.