Tottenham pewnie pokonuje Brighton. Krótki i bezbarwny występ Jakuba Modera [WIDEO]

Spurs byli zdecydowanym faworytem starcia z "Mewami". Przewaga podopiecznych Anotnio Conte brała się między innymi z fatalnej dyspozycji gospodarzy - Brighton przegrało pięć ostatnich ligowych meczów.

Już od pierwszej minuty środowego spotkania problemy ekipy z The Amex były dobrze widoczne. W 5. minucie świetną okazję zmarnował Harry Kane - Anglik minął bramkarza gospodarzy, ale nie zdołał trafić do siatki ze zbyt ostrego kąta.

Błędu snajpera nie powtórzył Cristian Romero, który zdobył bramkę w 37. minucie. Argentyńczyk miał w swojej sytuacji dużo szczęścia - ciałem zmienił tor lotu piłki, która ostatecznie zmyliła Roberta Sancheza.

W drugiej połowie ataki Tottenhamu nie ustawały. W 57. minucie prowadzenie Spurs podwyższył Harry Kane, który świetnie wykorzystał błyskotliwe podanie od Rodrigo Bentancura.

Niedługo później, bo w 73. minucie, wynik mógł zmienić Sergio Reguilon. Lewy wahadłowy został jednak powstrzymany przez Roberta Sancheza. Hiszpan kolejny raz w spotkaniu uratował swój zespół przed wyższą porażką.

Graham Potter usiłował ratować punkty przeprowadzeniem potrójnej zmiany. Na boisku zameldował się wówczas Jakub Moder, ale w ciągu kilkunastu minut Polak nie zdołał wpłynąć na losy meczu i zaliczył stosunkowo bezbarwny występ.

Ostatecznie rezultat nie zmienił się aż do końca meczu. Tottenham pokonał Brighton 2:0 (1:0) i przynajmniej na moment awansował na siódme miejsce w tabeli. Do czwartego Arsenalu traci obecnie cztery punkty.