Tottenham. Gary Neville ocenił bunt Harry'ego Kane'a. "Coś go do tego zmusiło. To nie jest usprawiedliwienie"

Harry Kane w poniedziałek nie stawił się na treningu Tottenhamu, domagając się transferu do Manchesteru City. W "Sky Sports" na temat buntu reprezentanta Anglii wypowiedział się Gary Neville.
Napastnik "Kogutów" jest rozczarowany tym, że jego klub po raz drugi z rzędu nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów. Kane chciałby walczyć o najwyższe cele, a w Tottenhamie nie ma na to szans.
Snajper pozostaje jednym z dwóch głównych celów transferowych Manchesteru City. Mistrzowie Anglii proponowali za niego 100 milionów funtów i zawodników na wymianę, ale Daniel Levy odrzucił tę ofertę.
W poniedziałek Kane miał zjawić się na pierwszym treningu po zakończeniu urlopu. Nie stawił się jednak w klubie i rozpoczął bunt. W rozmowie ze "Sky Sports" jego zachowanie ocenił Gary Neville.
- Jeśli Harry Kane miał zgłosić się w poniedziałek na przedsezonowy trening, powinien wrócić. Nigdy nie można opowiadać się za żadnym piłkarzem, który nie stawił się na zajęciach. To proste - stwierdził Neville.
- Pracowałem jednak z Harrym i to najbardziej profesjonalny zawodnik, jakiego kiedykolwiek widziałem. To znaczy, że musiał być poważnie zirytowany. Wydarzyło się coś, co go do tego zmusiło - dodał.
- To nadal nie jest usprawiedliwienie. Powinien przyjść na trening, uszanować swoich kolegów z drużyny. Teraz to już jasne, że jest z klubem na kursie kolizyjnym - zakończył.