"Totalny rozkład, blamaż". Dziennikarze nie zostawili na Wiśle suchej nitki
Wisła Kraków została rozbita 1:3 przez ŁKS Łódź. Dziennikarze nie pozostawili suchej nitki na fatalnie dysponowanej ekipie Kazimierza Moskala.
Wisła już w poprzednich tygodniach zawodziła oczekiwania. "Biała Gwiazda" miała na koncie zaledwie sześć punktów po rozegraniu sześciu meczów ligowych.
W miniony weekend Wisła przegrała 0:1 z Wartą Poznań. Z kolei mecz z ŁKS-em rozpoczął się od bramki zdobytej przez Andreu Arasę
- Arasa pokazał umiejętności, ale Wiślacy zrobili wszystko, by miał ułatwioną drogę do gola na 1:0. Znowu w tarapatach Biała Gwiazda, szybko musi gonić - pisał na gorąco Mateusz Hawrot, dziennikarz Meczyki.pl.
- Trzeba przyznać, że ma szczęście ŁKS do Hiszpanów - przynajmniej na zapleczu Ekstraklasy. Dani Ramirez, Jose Antonio Ruiz - sympatyczny Pirulo, a teraz Andreu Arasa, który chyba można już to powiedzieć - staje się liderem łodzian - dodał Filip Macuda z portalu Sport.pl.
Wisła nie potrafiła się pozbierać. Do przerwy przegrywała 0:2, ponieważ na listę strzelców wpisał się jeszcze Stefan Feiertag. W drugiej połowie Michał Mokrzycki wykorzystał jeszcze rzut karny. W doliczonym czasie gry Alan Uryga strzelił jedynego gola dla Wiślaków. Po porażce "Biała Gwiazda" pozostała w strefie spadkowej Betclic 1 Ligi.
- Mam przeczucie, że Wisła Kraków nie awansuje do ekstraklasy - stwierdził Dawid Dobrasz, dziennikarz Meczyki.pl.
- Niesamowicie rozbita jest Wisła Kraków. Strefa spadkowa, koszmarne wyniki. Totalny rozkład, nie wiem jak oni to pozbierają - podsumował Sebastian Chabiniak, komentator Eleven Sports.
Wisła zajmuje obecnie 16. miejsce w tabeli. W najbliższej kolejce krakowski zespół zagra z Chrobrym Głogów.