Tomaszewski wypunktował Lewandowskiego. Flick dostał rykoszetem

Jan Tomaszewski po raz kolejny skrytykował Roberta Lewandowskiego. Wybrał, kto jego zdaniem powinien występować w ataku Barcelony.
Robert Lewandowski pozostanie zawodnikiem Barcelony w przyszłym sezonie. Aby tak się nie stało, musiałoby dojść do kataklizmu. Brakuje tylko oficjalnego potwierdzenia.
To nadejdzie w poniedziałek, wraz ze spełnieniem przez Polaka warunku liczby występów potrzebnych do prolongaty. Wówczas umowa zostanie automatycznie przedłużona.
Jan Tomaszewski uważa jednak, że wiązanie się z "Barcą" na dłużej to zły ruch nie tylko dla 36-letniego napastnika, lecz także... dla Barcelony. W rozmowie z Super Expressem były reprezentant Polski ocenił, że na szpicy na stałe powinien grać zmiennik "Lewego", który wykazuje się według niego znacznie większą skutecznością.
- Mam mieszane uczucia. FC Barcelona na pewno jest wielkim klubem, ale jest jedno "ale". Ja już pomijam to, że przestał być skuteczny. Strzela te bramki, jest królem strzelców w Hiszpanii, ale to jest połowa bramek, które strzelał w Bayernie. I sprawa najważniejsza, ja nie wyliczam mu tych podań, które wymienia FC Barcelona, bo jest ich sporo, ale na 100 podań w ataku on otrzymuje cztery piłki - przyznał 77-latek.
- FC Barcelona zagrała trzy futbolowe koncerty, jak najlepsza drużyna świata... bez Roberta. Ferran Torres, który wszedł za niego z Valencią, zdobył trzy bramki. "Pan Niemiec" był z niego zadowolony, a później posadził go na ławce. O co tu chodzi?! To tylko "Pan Niemiec" może wiedzieć - dodał, zaczepiając Hansiego Flicka.
Przed Barceloną łatwe ligowe spotkania z Rayo Vallecano i Las Palmas. Ciężary nadejdą z końcem miesiąca, gdy odbędzie się pierwszy mecz Copa del Rey z Atletico Madryt.